sobota, 21 lipca 2012

OBURZENI na półmetku! Co się do tej pory działo? Bardzo wiele. Pierwsze sceny zbiorowe. Podnoszenia, ćwiczenia rytmu, szukanie wspólnej siły i choreografii. Próby opanowania i stworzenia przestrzeni działania. Pierwsze próby tekstowe i czytania. Droga do teatru, manifesty. No właśnie: manifesty czyli praktyczne używanie słowa w przestrzeniach Bydgoszczy. Bydgoszcz zresztą poznała nas na wiele sposobów. Przez ostatnie dni zastanawialiśmy się, jak nakłuć zbyt gładkie powierzchnie przestrzeni publicznej. W jaki sposób zwrócić uwagę na to, co nas w niej interesuje. Jak zainterweniować tam, gdzie coś wydaje się absurdalne albo zbyt oczywiste. Tworzyliśmy pomniki oburzonych i szukaliśmy historii ludzi, którzy na to miano zasługują. Zrobiliśmy wiele zdjęć i materiałów filmowych. Zadawaliśmy pytania i przekonywaliśmy się, że język marki, biznesu, kapitalizmu nie musi być jedynym. Inspirowaliśmy się filmami, czytaliśmy NO LOGO i Czas Oburzenia. Obserwowaliśmy teren, rozmawialiśmy z Bydgoszczanami. Kolejny tydzień to dopracowywanie. Ostatnia prosta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz