poniedziałek, 23 lipca 2012

(po)WAŻNE rozmowy


Czym jest przestrzeń publiczna i do kogo należy?
Czy linie demarkacyjne przebiegają pomiędzy wierzącymi i niewierzącymi, bogatymi i biednymi, prawicą i lewicą, konserwatystami i liberałami? A może przebiegają według innych zasad: otwartości lub zamknięcia na inne, odmienne poglądy, na inną odmienną obecność.
Dziś pouczający dzień: mieliśmy okazję przekonać się, że tolerancja, dialog i chęć zrozumienia kogoś, kto myśli, czuje i działa inaczej są wartościami zagrożonymi wyginięciem.
Prowokacja, która daje do myślenia bywa odczytana jako atak.
Chęć wysłuchania innej osoby i wypowiedzenia własnego zdania może zostać zduszona w zalążku.
Nie jest łatwo spotykać się na gruncie różnic i szukać porozumienia, akceptacji tego, że nie we wszystkim musimy się zgodzić, ale warto się szanować.
Gest oburzonych nie jest gestem agresji, zaś ich język nie posługuje się mową nienawiści.
Podniesione do góry dłonie to oznaka obecności, współ-obecności. Gest ludzi, którzy spotykają się pomimo różnic, chcą być, rozmawiać, tworzyć przestrzeń życia i sztuki.
Otwarta dłoń to wskazanie na brak broni, pokojowe zamiary, chęć dzielenia się doświadczeniem, spotkania. Znak szacunku i zaproszenia – jak przywitanie, które rozpoczyna rozmowę, inicjuje kontakt.
Dziś oburzeni działali: w mieście i w teatrze. Prowokowali i rozmawiali.
Dzięki za ważne i głębokie rozmowy o tym, co to znaczy odpowiedzialność, szczerość, odwaga i tolerancja.
Dzięki za długie godziny ćwiczenia zbiorowych choreografii i monologów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz